BEAGLE w popkulturze i historii świata
Beagle są wszechobecne w kulturze i historii dokładnie tak samo, jak stają się wszechobecne w naszych mieszkaniach, domach i ogrodach! Ich przyjazne usposobienie, radosna natura, nieposkromiona energia oraz iście ułańska fantazja (aż dziw bierze, że ojczyzną Beagli nie jest Polska) sprawiły, że psy te zyskały nie lada popularność w naszym kraju, mimo iż są tu dopiero niecałe 20 lat.
Beagle to wspaniały towarzysz, pogryzione kapcie i długie spacery. Beagle to wierny przyjaciel, który rozweseli Cię gdy będziesz smutny, nie da Ci spokoju, gdy będziesz akurat zajęty, zje Ci cały obiad, jeśli zostawisz go nieopatrznie w jego zasięgu. Beagle to radość, ale i odpowiedzialność. Zależy nam na dobrym samopoczuciu zarówno właściciela, jak i psa, dlatego warto dobrze przemyśleć zakup Beagle, gdyż nie jest to pies dla każdego. Jeśli jednak uznasz, że jesteś w stanie okiełznać ten wulkan pozytywnej energii, na pewno się nie zawiedziesz. W końcu nie ma to jak życie „z beaglem”!
Warto przyjrzeć się, gdzie oprócz hodowli „Łaciata Sfora” można spotkać Beagle.
Beagle w kreskówkach
Snoopy – najsłynniejszy Beagle świata
Bohater komisku zatytułowanego „Orzeszki”, przyjaciel wielu dzieci i żółtego ptaszka Woodstocka. Początkowo nazywał się Sniffy i nie do końca było wiadomo, kto jest jego właścicielem. Pochodzi z hodowli Daisy Hill i sam zaprzecza jakoby był Beaglem prawdopodobnie po to, by uniknąć głupich żartów na temat swojej osoby. Istnieje jednak szereg dowodów na to, że jednak nim jest.
Właścicielem Snoopy’ego jest sympatyczny chłopiec o imieniu Charlie Brown. Przez pierwsze 2 lata swojej egzystencji Snoopy milczał, z czasem zaczął używać jednowyrazowych zwrotów np. JEŚĆ! (co jest niezbitym dowodem na to, że mamy do czynienia z pełnokrwistym Beagle). Ten słynny pies uwielbia uciekać w świat fantazji oraz przesiadywać na dachu swojej budy (obie czynności znakomicie się uzupełniają) – podobnie jak nasze psy, gdy akurat nie są zajęte płataniem rozlicznych figli.
Szczególną pasja Snoopy’ego jest awiacja. Podobno to właśnie on zestrzelił słynnego pilota – Czerwonego Barona. Znany jako „Joe Cool” a także „Lone Beagle”, który samotnie przeleciał nad Atlantykiem. Jego podniebne podróże zaprowadziły go nawet na księżyc. Poza lataniem w przestworzach oraz bujaniem w obłokach, bohater „Orzeszków” bardzo lubi grać w baseball – w końcu nie ma nic lepszego, niż poganiać trochę za piłeczką! Snoopy gustuje w piwie korzennym i pizzy (nasze psy posiadają znacznie dużo dłuższą listę ulubionych potraw), nie lubi słodyczy o smaku kokosowym, dopada go klaustrofobia pośród wysokich traw. Posiada zdolność znikania – jak każdy szanujący się Beagle. Umie aportować banki mydlane, chętnie czytuje „Wojnę i Pokój” Tołstoja z prędkością jednego słowa na minutę, potrafi usłyszeć z oddali, jak ktoś cos pałaszuje. Nie cierpi dźwięku ściskanych balonów oraz kotów. Potrafi latać na swych uszach i podobno 3 razy udało mu się wejść na drzewo (co jest możliwe, biorąc pod uwagę, że Beagle nieźle się wspinają – patrz film).
Snoopy mówi trochę po francusku i serbsko-chorwacku (nasze Beagle potrafią wyłącznie po polsku, choć niektóre z nich z powodzeniem zaaklimatyzowały się w innych krajach – Włochy, USA, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Japonia). Jest muzycznie uzdolniony – potrafi grać na licznych instrumentach oraz tańczyć własny niepowtarzalny taniec. Swego czasu był szefem wszystkich psów (tzw. HeadBeagle), ale szybko zrezygnował, ze względu na przytłaczającą odpowiedzialność. Póki co nie ma szczęścia w miłości – prawdopodobnie dlatego, że ugania się za innymi rasami psów…
ODIE – nie taki beagle głupi, jak go malują
Towarzysz – zarazem przyjaciel jak i wróg słynnego leniwego kota Garfielda. Początkowo nazywał się Spot, lecz okazało się, że to imię jest już zajęte. Zaadoptowany od weterynarza przez swojego obecnego pana – Johna Arbuckle. Wg słów Garfielda pół Beagle – pół cegła (jak na nasz gust mimo wszystko bardziej przypomina beagla niż cegłę), lub po prostu pełnej krwi clown. Kot ten twierdzi ponadto, że Odie jest zrobiony z gumy oraz że na końcu jego języka znajduje się.. drugi Odie!
Nadejście Odiego zwiastują kawaleryjskie trąbki (poważnie zastanawiamy się, czy nie zamontować sobie takich u nas w domu). Używa on krótkich komunikatów – chyba nikogo nie zdziwi fakt, że jednym z jego najczęstszych komunikatów jest „Jestem głodny!”, poza tym zdarza mu się powiedzieć „Ta-Ra”, „Tak! Tak! Tak!” (niczym nasz były premier) lub tez „Moja kość!”. Lubi muzykę klasyczną, „Wojnę i Pokój” Tołstoja (chyba wszystkie Beagle lubią tę książkę), kanapki i chipsy. Niekiedy się słucha radia lub tworzy poezję (wszystkie Beagle to nieogarnięci marzyciele). Odie jest mądrzejszy psem, niż mogło by się wydawać i często odgryza się Garfieldowi robiąc go w konia lub po prostu liżąc go po gębie – Beagle są w tym naprawdę dobre! Mimo iż Garfield często nabija się z Odiego, w głębi serca bardzo go lubi. Nie pozwala innym żartować ze swojego towarzysza, a nawet raz ratuje go przed hyclem. W filmie fabularnym, nie wiedzieć czemu, w postać Odiego wcielił się jamnik (hańba!).
Gromit – fałszywy owczarek
Gromit podobno jest owczarkiem (haha, a to dobre!). Jego imię pochodzi i słowa „grommet”, które oznacza złączkę używaną w elektronice – rzecz pozornie zbędną, ale kluczową dla działania urządzeń.
Gromit należy do psiej elity (ten fakt sam w sobie świadczy o beaglowym rodowodzie Gromita), ukończył Uniwersytet Dogwarts (psi odpowiednik magicznej szkoły do której uczęszczał Harry Potter). Zna się na elektronice, umie robić na drutach, chętnie czytuje książki (zapewne „Wojnę i Pokój”) i gazety (nasze psy wolą je jeść aniżeli czytać). Potrafi przygotować śniadanie, układać puzzle, chętnie słucha Bacha (kolejny psi romantyk). Jest bardzo przywiązany do swojego budzika, kości, szczotki oraz do zdjęcia ze swoim panem Wallacem. Często ratuje swojego pana z opresji, posługując się licznym gadżetami (nasze psy używają gadżetów wyłącznie w celach konsumpcyjnych). Komunikuje się za pomocą gestów oraz alfabetu Morse’a.. No dobra, długa lista talentów Gromita wydaje się świadczyć o tym, że jest on owczarkiem.. Wystarczy tylko na niego spojrzeć – toż to wykapany Beagle!
Beagle Boys – cała sfora rozrabiaków
Beagle Boys to wielka mafijna rodzina próbująca okraść Sknerusa McKwacza (z własnego doświadczenia wiem, że Beagle lubią kraść jedzenie ze stołu oraz skarpetki z pokoju).
Można ich rozpoznać po czerwonych koszulach, niebieskich spodniach i czarnych maskach (garderoba naszych psów składa się tylko z obroży). Beagle Boys z wyglądu nie przypominają Beagli (ani jakiejkolwiek innej rasy psów), jednak fakt, że tworzą wielką sforę oraz ich zamiłowanie do postępowania wbrew ogólnie przyjętym regułom każe sądzić, iż faktycznie są nimi są. Można ich rozpoznać po tabliczkach z liczbami (nasze psy posiadają tatuaże – bynajmniej nie więzienne) składającymi się z kombinacji cyfr 1, 6 i 7. Żyją w tajnej (a jakże!) kryjówce w Kaczogrodzie, maja kota o imieniu Ratty oraz przydupasa jamnika 64. Niekiedy współpracują z innymi złoczyńcami, zawsze pozostają jednak wierne własnym celom i pobudkom (całe Beagle!). Rządzą nimi dziadek Blackheart Beagle oraz Ma Beagle (wzorowana na słynnej postaci Ma Baker, której utwór poświęciła formacja muzyczna Boney M). Ma Baker, jako jedyny chyba członek psiego gangu, nigdy nie dała złapać się policji (wszak wszystkie Beagle są niezwykle trudne do złapania), za to często pomaga swoim podopiecznym w ucieczce z więzienia, przemycając przeróżne akcesoria w domowych wypiekach.
Pragniemy podkreślić, iż żaden z psów w hodowli „Łaciata Sfora” nie jest członkiem tego gangu!
Gang Beagle Boys jest bardzo liczny. Oto sylwetki jego najcharakterystyczniejszych członków:
BigTime – wbrew nazwie niezbyt duży, ale za to najsprytniejszy, pełni funkcję dowódcy
Burger – niezbyt bystry, uwielbia jeść (nie tylko hamburgery), nadgryzł nawet swoją tabliczkę
Bouncer – bardzo silny, nie ma jednego zęba na przedzie
Baggy – posiada głupkowaty wyraz twarzy, niezbyt bystry (skąd my to znamy?), nosi luźne ciuchy
Bankjob – najsilniejszy i największy członek gangu, zastępca szefa
Bugle/Bepop – muzyk, lubi sobie nucić pod nosem (co na to sąsiedzi?), nosi jazzowe ubranko
Babyface – najmłodszy (my już dobrze znamy takich ancymonków), nosi czapkę ze śmigiełkiem, niekiedy buntuje się przeciw starszym braciom, ale zawsze kończy tak jak oni (genów nie oszukasz)
Megabyte – specjalista od komputerów, jedyny, którego imię nie zaczyna się na B (to dziwne, bo z reguły wszystkie szczeniaki w miocie noszą imiona na tę samą literę)
Bomber – utalentowany pilot (niczym Snoopy), całkiem bystry jak na Beagle
Backwoods – jedyny wąsaty członek gangu, nosi strój leśnika
Binky – niemowa (ile ja bym dał za takiego Beagle!), nosi strój drwala
Bacon – tak naprawdę nie jest Beaglem tylko świnią (podobno w młodości zachorował na świnkę – co jest mało prawdopodobne, bo Beagle z natury rzadko chorują), co nie ma większego znaczenia, gdyż każdy Beagle ma w sobie cos ze świnki – lubią taplać się w błocie!
Beagle na kartach historii
,Beagle występowały w dziełach Williama Shakespeare’a, choćby w „Wieczorze Trzech Króli”
Karol Darwin swoich odkryć dokonał podróżując w latach 1831 – 1836 na pokładzie statku HMS Beagle, a następnie spisał je w dziele zatytułowanym „The Voyage of the Beagle” – podróż początkowo planowana na 2 lata zajęła odkrywcom w efekcie aż 5 (Beagle potrzebują dużo ruchu) i przyczyniła się do powstania teorii ewolucji, co wywołało wielką rewolucję światopoglądową.
Prezydent USA Lyndon Johnson miał 3 Beagle o ciekawie brzmiących imionach: Him (On), Her (Ona) oraz Edgar (Edgar 🙂
Jedna z sond wysłanych na marsa w 2003 roku nazywała się Beagle 2. Niestety po udanym starcie słuch o niej zaginął, no ale ciężko wymagać od Beagla żeby wykonywał polecenia naziemnej kontroli lotów. Znając temperament Beagli, sonda jest już pewnie w innej galaktyce.
Opracował Wojciech Łukasiewicz